Nie dla celebrytów. Mocny głos minimalizmu

© Uncommon Creative Studio

Marka produktów kosmetycznych The Ordinary została założona w 2016 roku i od samego początku kładzie nacisk na naturalne składniki, przejrzystość składu swoich produktów i technologie naukowe. Obecnie marka wystartowała z kampanią outdoorową w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, która jednoznacznie pokazuje kierunek jej działań.

Społeczeństwo przyzwyczaiło się w ostatnich latach do reklam produktów, w których to celebryci, a nie produkty grają pierwsze skrzypce. Mechanizm działania jest prosty. Im bardziej znana marka, tym bardziej znana twarz na reklamie, która w kilku chwytnych słowach ma przekonać, że sama korzysta z danego produktu. Zapatrzeni w idoli konsumenci wierzą, że gwiazdy faktycznie korzystają z reklamowanych produktów, czy usług i sami również chętnie sięgają po te rozwiązania. Marka kosmetyczna The Ordinary w nowej kampanii outdoorowej zrealizowanej przez agencję Uncommon Creative Studio zrywa z tym trendem i proponuje zupełnie nową jakość reklamy. Marka The Ordinary zdecydowała się na minimalizm. Nie tylko nie zatrudniła do kampanii znanego celebryty, ale poszła o krok dalej i postawiła na niezwykle oszczędną estetykę. Billboardy i murale zawierają tylko wiersze tekstu na pustym białym tle. Tym krótkim, dowcipnym słowom towarzyszą proste obrazy produktów, które umieszczone są subtelnie po bokach reklam. Marka postawiła na naukę i prawdę, które stoją za każdym jej produktem. Dodatkowo, reklamy wykorzystują poczucie humoru konsumentów, aby przekazać ogólne przesłanie kampanii dotyczące autentyczności. Na jednej z reklam pojawia się informacja, że choć niektórzy uważają to za dziwne, The Ordinary nie nadaje swoim produktom chwytliwych nazw, ponieważ naukowcy, którzy tworzą te produkty nie są szczególnie uzdolnieni w sztuce copywritingu. Z kolei inna reklama informuje, że zespół nie był w stanie znaleźć celebryty z dyplomem z biochemii, który odpowiednio przekazałby przesłanie marki.