Mądre drukowanie

Data publikacji: Styczeń 2013

Wiele osób z sektora LFP zadaje sobie pytanie, jak zwiększyć zyski dzięki efektywnemu zarządzaniu barwą. Wbrew pozorom nie jest to nic skomplikowanego, a pozwala na przyciągnięcie nowych klientów i ograniczenie kosztów.

Autor: Dean Derhak

 

Drukarze nieustannie szukają rozwiązań, które z jednej strony pozwolą na wypracowanie oszczędności, a z drugiej zagwarantują podniesienie zysków. Jednym z obszarów poszukiwań są farby i materiały. Często zdarza się, że wielu z nich nie zna odpowiedzi na podstawowe pytania, dotyczące choćby kosztu wykorzystanej farby na stopę kwadratową materiału lub ilości niewykorzystanego atramentu. Tymczasem jest to kluczowa wiedza, która pozwala na określenie punktu wyjścia i wyznaczenie celów.

 

Kalkulacja kosztów farby

 

Świadomość kosztów używanej w produkcji farby to podstawowa z dobrych praktyk w tym biznesie. Pozwala lepiej wycenić koszt usługi i nie marnować hektolitrów farby. Dla przykładu, punkt usługowy wydający rocznie 35 000 dolarów na to medium może zaoszczędzić 15% i dzięki temu zarobić dodatkowe 5 000 dolarów. Jednak okazuje się, że mądre zarządzanie barwą może przynieść jeszcze większe oszczędności.

 

Obliczenie średniego kosztu farby na metr kwadratowy dla danego okresu czasu jest proste; wystarczy zadrukowaną w danym miesiącu powierzchnię podzielić przez koszt farby. Ważne, by brać pod uwagę powierzchnię, na którą faktycznie została nałożona farba. Większość oprogramowania RIP posiada opcję logowania zadań. Można jej użyć, by sprawdzić powierzchnię zużytego substratu. Niektóre z produktów RIP na jednostkę do obliczeń powierzchni wybierają indywidualne zlecenia, inne podają szerokość i wysokość dla poszczególnych projektów, co wymaga dodatkowych, ręcznych obliczeń. Wystarczy potem zsumować liczby dla danego miesiąca, by poznać zadrukowany obszar w danym okresie.

 

Istnieją też inne sposoby. Serwer wbudowany w urządzenia typu HP Latex Printers i HP Designjet Z6200 Printer jest w stanie podać informację, jaki obszar substratu został użyty w poszczególnych zadaniach. SAi opracowuje obecnie aplikację mobilną, która wyświetli odpowiednie dane na ekranie iPhone'a lub urządzenia z systemem Android.

 

Jeśli chodzi o obliczanie wydatków poniesionych na zakup farby, to wystarczy zsumować koszt tonerów zużytych w danym miesiącu. Dla przykładu, jeśli punkt usługowy miesięcznie produkuje 480 stóp kwadratowych powierzchni przy kosztach farby wynoszących 390 dolarów, jej średni koszt na stopę kwadratową wyniesie 1,23 dolara. Co istotne, ta metoda bierze pod uwagę nieudane bądź nieużyte wydruki oraz konieczność czyszczenia głowic. Dzięki temu pozwala obliczyć faktyczne koszty farby na stopę kwadratową, a nie samo zużycie. Bo naprawdę liczy się to, ile wydaje się na farbę i ile się przy tym drukuje, nie zaś jak wiele się jej zużywa. Niektórzy dostawcy wyceniają usługi biorąc pod uwagę średni koszt na metr kwadratowy materiału. Taka metoda może prowadzić do obniżenia zysków, ponieważ nie wszystkie rodzaje zadań wymagają identycznego rodzaju farby. Gdy zna się koszt konkretnej farby w odniesieniu do metra kwadratowego określonego materiału, wtedy przygotowując kosztorys można uwzględnić więcej parametrów (np. niskie, średnie bądź wysokie zużycie farby). Dzięki temu możliwe jest maksymalizowanie zysków z poszczególnych zamówień.

 

Pierwszy krok

 

Aby efektywne zarządzać barwą należy na początku pozyskać odpowiedni profil ICC danego medium. Zaskakująco wielu usługodawców pomyłkowo używa ogólnego profilu dla wszystkich mediów, a w przypadku problemów z farbami stosuje ich korektę. Skutkuje to marnowaniem ogromnych ilości farby oraz utrudnia dobór barw dodatkowych. A zatem pierwszy krok to uzyskanie profili ICC dla każdego urządzenia i substratu oraz dobór odpowiedniego profilu przy każdej zmianie medium. Uzyskanie profili ICC jest proste; zazwyczaj znajdują się na stronie internetowej dostawcy RIP, producenta plotera bądź dostawcy mediów. Dla uzyskania całkowitej kontroli warto stworzyć i gromadzić indywidualne profile ICC. Pomimo konieczności dodatkowych szkoleń oraz nieco wyższych kosztów inwestycja z czasem się opłaci. Większość usługodawców zgodzi się z tezą, że redukcja kosztów atramentu przy zachowaniu poziomu satysfakcji klienta stanowi bardzo pożądany cel. Kontrola nad zarządzaniem barwą umożliwia jego osiągnięcie. W końcu wysoka jakość to taka, którą klient za taką uznaje.

Nie używaj, jeśli nie musisz

 

Gdy celem jest spełnienie bądź przekroczenie oczekiwań klienta przy jednoczesnej redukcji kosztów farby, dobrym sposobem jest przyjrzenie się zużyciu tej ostatniej. Zasadniczo chodzi o farby o barwach jasny cyan i magenta, które zawierają więcej czystej cieczy i mniej pigmentu. Drukarki zużywają jej sporo nawet wówczas, gdy nie jest to konieczne. Jedynym zadaniem jasnych farb jest zapewnienie wrażenie gładkości obrazu przy oglądaniu go z bliska. Redukcja zużycia jasnych atramentów może zapewnić do 25% rocznych oszczędności. Rozwiązanie to ma jedną wadę. Choć obniżymy koszty nie zubażając przy tym gamutu oferowanych barw (ciemne pozostaną ciemnymi, odcienie szarości wciąż będą widoczne), z bliska obraz będzie wyglądał mniej gładko. W konsekwencji sens stosowania tej techniki zależeć będzie od przeznaczenie drukowanego materiału oraz od planowanego dystansu odbioru pracy pomiędzy nośnikiem a obserwatorem.

 

Po ciemnej stronie mocy

 

Kolejny sposób na obniżenie kosztu zużywanej farby jest zmiana metody aplikowania barw szarej i czarnej. Większość standardowych profili ICC zużywa sporo CMY do oddania szarości, czerni i cieni; podnosi to całkowite zużycie nawet o dwie trzecie. Choć często zależy to od mediów – dla przykładu, backlit wymaga naprawdę sporo farby – wybór krzywizny GCR, która zastąpi CMY czarną farbą, pomoże znacznie ograniczyć koszty bez negatywnego wpływu na jakość. Opcję kontroli krzywizny GCR można znaleźć w oprogramowaniu profilującym ICC. Możliwość zastąpienia farb CMY czarnym atramentem jest naprawdę warta uwagi, ponieważ pozwala osiągać dobre rezultaty przy mniejszych nakładach. Nawet jeśli praca straci trochę na jakości szczegółu, to dzięki bogatszej czerni zyska w innych aspektach. Niektóre profile ICC posiadają nawet ustawienia zwane „Max K”, które zastępują CMY czernią. Ta metoda może sama zapewnić oszczędność kolejnych 20% atramentu. Jedyną wadą tego rozwiązania jest to, że z bliska można niekiedy dostrzec małe czarne punkty atramentu, zwane „ziarenkami pieprzu”, w rejonach highlight i mid-tone. Jeśli jest używane nadmiernie, rozwiązanie to może również zubożyć poziom szczegółu w cieniowaniu. Wszystko zależy tak naprawdę od rodzaju mediów, trzeba więc trochę poeksperymentować. W każdym razie zastąpienie CMY przez K jest z pewnością warte rozważenia. Jak widać, na etapie przygotowywania kosztorysu warto znać zamierzoną funkcję drukowanej pracy oraz jej planowany dystans do obserwatora. Dzięki temu będziemy wiedzieć, jakie zabiegi będą się kalkulować w finalnym rozliczeniu bez szkody dla jakości projektu.

 

Profilowanie mediów pod zadanie

 

Redukcję kosztów przy utrzymaniu jakości można także osiągnąć dzięki rezygnacji ze standardowych ustawień i profilowaniu mediów pod określone zadania. Wielu z usługodawców używa po jednym profilu na tryb wydruku, niezależnie od celu użytkowego pracy oraz jej zamierzonego dystansu do obserwatora. Prowadzi to do marnowania dużych ilości atramentu, a niekiedy i czasu. Najbardziej efektywne podejście to profilowanie trybu wydruku w zależności od celu. Przy profilowaniu różnych trybów, na przykład wysokiej jakości (zazwyczaj wolniejszego i wykorzystującego większą ilość medium) łatwo jest „przedobrzyć”. Choć rezultat może wyglądać świetnie, ten sam efekt można osiągnąć przy zużyciu do 20% mniej farby. Takie rozwiązanie stosuje się w przypadku mediów powlekanych, które potrafią chłonąć nie tylko atrament, ale też potencjalne zyski. Większość drukarek inkjetowych posiada tryb druku w wysokiej jakości jako jeden ze standardowych profil ICC. Można jednak tworzyć własne profile dla trybu szybkiego bądź ekonomicznego. Aby zaoszczędzić farbę i czas, w trybie szybkiego druku należy zredukować użycie jasnych atramentów przez wybór zestawu „Max K’ dla GCR, zmniejszenie DPI i obniżenie przepustów. To odpowiedni tryb dla zadań, które muszą zostać wykonane szybko i będą prezentowane z większej odległości. Tryb ekonomiczny obniży zużycie farby o 20%, niezależnie od ilości atramentu, którą poszczególne media są w stanie przyjąć. Redukuje on stosowanie jasnych i ciemnych farb, a przy ustawieniach analogicznych do tych znanych z trybu szybkiego rezultaty będą nieodróżnialne. Oczywiście niektóre z wymienionych technik wymagają odrobiny praktyki. Do tego trzeba wziąć pod uwagę czynniki takie jak cechy charakterystyczne mediów bądź ustawienia temperatury urządzenia. To wszystko są jednak zmienne, które można kontrolować i wyciągać z nich korzyści. Stawiając kropkę nad „i” warto wspomnieć, że oszczędności osiągane dzięki opisanym wyżej technikom niekoniecznie muszą przekładać się na ceny usług. A klienci wciąż mogą być zadowoleni.

 

Autor jest Dyrektorem ds. Produktu w SAi. Jego 17-letnie doświadczenie w branży oprogramowania RIP obejmuje pracę na stanowiskach zarządzania produktem, marketingu, sprzedaży, inżynierii oraz wsparcia technicznego. Dean jest dostępny pod adresem deand@ThinkSAi.com.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama

Vavada casino Online kaszinó több ezer játékkal https://apteka-dyzurna.pl/ Apteka Zdrowie na Ty