Kalendarium

09-11.01.2024 · Viscom, Düsseldorf

30.01-02.02.2024 · RemaDays, Nadarzyn

30.01-02.02.2024 · ISE, Barcelona

19-22.03.2024 · FESPA, Monachium

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Lateks prehistorii

Data publikacji: kwiecień 2015

 

Druk może być wielkoformatowy. Dinozaury, w pewnym sensie też takie były. Z tej korelacji, nie do końca oczywistej na pierwszy rzut oka, skorzystało kanadyjskie muzeum Royal Ontario. Razem z HP zrealizowano w nim największy w Kanadzie projekt indoorowy polegający na pokryciu ścian drukami wielkoformatowymi z wizerunkami prehistorycznych gadów. Powierzchnia ekspozycyjna przedsięwzięcia wyniosła ponad 900m2.

 

Cel, jaki stawiają sobie muzealnicy to zapewnienie odwiedzającym przygód, jakie w znanym filmie o muzeum miał komik Ben Stiller. Jego bohater spędził wtedy ekscytującą noc w muzeum razem z ożywionymi eksponatami. Wizyta, podczas której goście będą czerpać korzyści wizualne i naukowe, stanowiła punkt odniesienia w całym projekcie. Kanadyjskie muzeum Royal Ontario miał tego pełną świadomość i choć nie wynajęło żadnego komika do zabawiania gości, zapewniło odwiedzającym szczególne wrażenia.

 

Nietoksyczne, gadzie wrażenia

Sprecyzujmy jednak: chodzi tu o dinozaury. Muzeum przygotowało poświęconą im wystawę pt: „Ultimate Dinosaurs: Giants from Gondwana”. Obrazy z wizerunkami prehistorycznych gadów w ich naturalnym środowisku wydrukowano cyfrowo na 120 panelach. Realizacja całego projektu zajęła zaledwie dwa tygodnie. W druku wykorzystano technologię lateksową, która pozwoliła na uzyskanie realistycznych grafik. Ważny komponent indoorowego projektu stanowiły niewątpliwe bezwonne tusze. Jedynie one znajdują zastosowanie w przypadku, gdy druki mają być oglądane we wnętrzach przez dużą widownię. Realizatorzy projektów w budynkach często „borykają” się z problemem toksyczności stosowanych chemikaliów. Przykład współpracy Royal Ontario Museum z HP pokazuje, że odpowiednie rozwiązania są możliwe do zastosowania, nawet w ekstremalnie krótkim czasie.

 

Wielkie treści w wielkiej formie

Oczywiście przy pokrytych drukami ścianach stanęły szkielety dinozaurów. „Dzięki temu jeden z gości stwierdził, że oprócz dinozaurów główną gwiazdą wystawy były grafiki” – mówi Jason Frencz, pracujący jako Project Manager Muzeum Królewskiego w Ontario.

Royal Museum to największa instytucja wystawiająca eksponaty w Kanadzie. Wykorzystuje różnorodne kanały komunikacji wizualnej, dzięki czemu pozwala utrwalić treści i rzecz jasna, zapewnia rozrywkę. Podczas wystawy „Giants from Gondwana” goście mogli oglądać wielkoformatowe grafiki, a także korzystać z interaktywnych wyświetlaczy Digital Sigange. Nazwy poszczególnych gatunków złożono z trójwymiarowych liter, natomiast szkielety oświetlono tak, by uwypuklić ich cechy gatunkowe (na przykład to, że tyranozaur miał być „złowieszczy”). Słowem – Muzeum Królewskiemu w Ontario udało się przeprowadzić encyklopedyczny, nomen‑omen, pokaz komunikacji wizualnej, za sprawą technik dobranych w odpowiedniej proporcji.

Wykorzystanie przez muzeum w jednym projekcie różnych kanałów komunikacji wizualnej (druk wielkoformatowy, wrapping, Digital Signage) pozwoliło na osiągnięcie spektakularnych rezultatów, efekt synergii wzmocnił przekaz pozostawiając u odbiorców właściwy komunikat – warto chodzić do muzeum. Przynajmniej tego w Ontario.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama