Co z tymi pojazdami?

Data publikacji: sierpień 2011

Zdaniem wielu ludzi wakacje są synonimem dalszych lub bliższych podróży. Dla osób przyzwyczajonych do codziennej pracy na najwyższych obrotach, niekończące się godziny spędzone w samochodzie mogą wydawać się udręką. Tymczasem znudzenie pasażerów  oraz mimowolne spoglądanie za okno pojazdu jest najlepszą drogą do sukcesu marketingowców zajmujących się aplikacjami na samochodach.
Każdy po kilku godzinach podróży, staje się zbyt zmęczony, aby czytać czy np. oglądać filmy na coraz częściej montowanych w samochodach monitorach. Wtedy zaczyna bezwiednie spoglądać przez okno. Stajemy się wtedy nieświadomym odbiorcą komunikatów reklamowych umieszczonych na tradycyjnych, ustawionych przy drogach nośnikach outdoorowych. Przekaz, który niknie w miejskim chaosie, na tle monotonnej drogi możne okazać się nie lada atrakcją wizualną. Niestety ograniczenia finansowe oraz prawne decydują o tym, że nie wszystkie firmy nie mogą sobie pozwolić na skorzystanie z tej formy komunikacji. Dla nich ciekawą alternatywą mogą być aplikacje na pojazdach. Nie jest tajemnicą, że aby tablica zewnętrzna była zauważalna, to musi znajdować się w obszarze wysokiego natężenia ruchu. W tym wypadku budżet, jaki należy przeznaczyć na jeden miesiąc wynajmu nośnika jest porównywalny z kosztami oklejenia pojazdu, który na okres wielu miesięcy może stać się mobilnym medium zewnętrznym. Taki samochód jest widoczny zarówno podczas poruszanie się po drogach, jak i stania w korku czy na przydrożnych parkingach. Oklejanie samochodów dostawczych jest szczególnie uzasadnione za sprawą ich rozmiaru, a co za tym idzie widoczności komunikatu. Niestety na drogach cały czas można zaobserwować morze sterylnie białych furgonetek, które mogłyby zostać wykorzystywane do budowania świadomości marki. Odróżnienie się od konkurencji oraz ujednolicenie pojazdów  (szczególnie ważne w przypadku tworzenia większej floty), stanowi bardzo ważny cel marketingowy każdego przedsiębiorstwa. Jednak niektórzy zarzucają reklamie na pojazdach wysoki koszt w stosunku do możliwości uaktualniania komunikatów. Chcąc informować potencjalnych klientów o nowych usługach, produktach czy siedzibach należałoby okleić pojazd on nowa. Zarzuty ograniczonych możliwości targetowania kampanii są tylko po części zasadne, gdyż oklejone samochody można – w przeciwieństwie do tradycyjnych reklam outdoorowych – ustawiać w dowolnym miejscu. Zależnie od konkretnych strategii marketingowych pojazd można zaparkować pod siedzibą konkurencji czy też w pobliżu ważnych wydarzeń. Nie chcąc narażać się na „przeterminowanie” informacji oraz konieczność zmiany folii najlepiej umieścić na pojazdach logotyp czy nazwę firmy, gdyż klucz do sukcesu tkwi w rozpoznawalności marki, a nie przekazywaniu natłoku informacji. Zwłaszcza, że w okresie specjalnych promocji można zamontować na samochodzie dodatkowe, charakterystyczne elementy, który bez wątpienia przyciągną wzrok i pozwolą skojarzyć pozytywne emocje z konkretną marką. 

(Opracowano na podstawie artykułu „Vehicle Wraps: Innovative Outdoor Advertising” opublikowanego na stronie internetowej www.wrapsforless.com oraz „Already Branded? Why Use Vehicle Wraps then?” na stronie www.articlebase.com.)

Fot. © Fotolia
 

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama

Vavada casino Online kaszinó több ezer játékkal https://apteka-dyzurna.pl/ Apteka Zdrowie na Ty