Kalendarium

01-03.02.2023 · RemaDays, Nadarzyn

23-26.05.2023 · FESPA, Monachium

05-07.09.2023 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Polska w centrum uwagi

Data publikacji: kwiecień 2014

11 kwietnia w Warszawie odbyło się pierwsze w Polsce spotkanie Roland Experience Day, podczas którego można było przekonać się, jak Roland – japońska firma o międzynarodowym zasięgu – chce budować swoją przewagę konkurencyjną na polskim rynku. Wydarzenie cieszyło się sporą frekwencją, a otwartość uczestników i ich gotowość do bliższego poznania marki Roland przeszły najśmielsze oczekiwania organizatorów.

 

© EMG

Spotkanie zorganizowane przez firmę Roland było okazją do zapoznania się z rozwiązaniami w druku cyfrowym. 

„Polska, która na tle Europy ma olbrzymi potencjał, jest dla nas ważnym rynkiem” - powiedział Thor Johansen, Communications Manager w firmie Roland DG North. „Jesteśmy wdzięczni naszym klientom, że z nami są. Od teraz mogą oni oczekiwać od Rolanda większej obecności na polskim rynku. Odczują to autoryzowani dystrybutorzy, a co za tym idzie – odbiorcy końcowi”. O tym, że Polska zyskała kluczową rolę w strategii rozwoju japońskiego producenta, świadczy utworzenie stanowiska Country Managera, który bezpośrednio z ramienia Rolanda zawiaduje działaniami firmy w naszym kraju. Tę rolę powierzono w zeszłym roku Bartoszowi Pilkowskiemu, który z Rolandem związany jest (z krótkimi przerwami) od 1999 roku, kiedy to zaczynał współpracę jeszcze przy pierwszych dostępnych na rynku maszynach drukująco-tnących Roland CJ-70.

 

Podwójne uderzenie

Skuteczne działania na rynkach lokalnych mają przełożenie na globalny sukces przedsiębiorstwa. Zdając sobie z tego sprawę, Roland zdecydował się na współpracę z dwoma autoryzowanymi dystrybutorami w Polsce – firmami Polkos i KML Solutions. Tylko dwoma, bo – zdaniem kierownictwa firmy – zbyt duża konkurencja może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Jednakże w tym przypadku silna praca zespołowa obu polskich dystrybutorów – widoczna już podczas Roland Experience Day – może stać się przykładem zdrowej rywalizacji owocującej dobrym serwisem, a w rezultacie także zadowoleniem końcowego odbiorcy.

 

Technologia w cenie

Podczas Experience Day firmę Roland, oprócz dwóch autoryzowanych dealerów, wsparli także zaproszeni partnerzy handlowi. Jednym z nich jest firma Frogimus, która podczas spotkania omawiała zagadnienia związane z zarządzaniem barwą w druku. Na Roland Experience Day można było też dowiedzieć się sporo o zadruku folii do oklejania pojazdów; aplikacje samochodowe zostały zademonstrowane przez firmy Lambda i Pentagraf. Równie ciekawe były prezentacje monitorów firmy Eizo oraz oferty banku fotografii stockowej Fotolia.

Rzecz jasna spotkanie nie mogłoby się odbyć bez prezentacji ploterów marki Roland. Producent pokazał między innymi ploter XF-640, który drukuje z prędkością sięgającą nawet 100 m2/godz. Uczestnicy mogli również zobaczyć ploter Versa UV, który z powodzeniem konkuruje ze starszą technologią tampondruku, ponieważ potrafi zadrukować podłoża wszelkiego rodzaju do grubości 10 cm, przy czym wcale nie muszą być one ani gładkie, ani płaskie (przykładem są gotowe przedmioty, między innymi piłki golfowe, poddawane zadrukowi cyfrowemu).

W kwestii zbliżających się targów FESPA Digital przedstawiciele Rolanda woleli zachować plany firmy w tajemnicy, wiadomo jednak, że producent szykuje niespodzianki produktowe, o których na pewno będzie można przeczytać na łamach VISUAL COMMUNICATION. Jak rozwinie się działalność Rolanda na polskim rynku – czas pokaże. Pewnym jest, że już niebawem klienci zauważą pierwsze efekty wzmożonej pracy firmy, która chce umocnić swoją pozycję lidera w Polsce.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Komunikacja wizualna na wojnie i obok wojny

Wojna – niespodziewana i szokująca agresja Rosji na Ukrainę. Gdy próbuję nieco uspokoić głowę, staram się także stawiać pytania o rolę komunikacji wizualnej w tym trudnym czasie bombardowań i ostrzeliwań ukraińskich miast. Każda wojna wynajduje wszak własną komunikację, osobny wizualny język, znamienny tylko dla danego konfliktu. W tym wypadku to przede wszystkim owo tajemnicze i wieloznaczne „Z” na rosyjskich pojazdach bojowych, nazywane już dziś...

Reklama