Kalendarium

01-03.02.2023 · RemaDays, Nadarzyn

23-26.05.2023 · FESPA, Monachium

05-07.09.2023 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

O wojnie inaczej. ”... jest tak wiele do zrobienia”

Opis osoby

W Wielkiej Brytanii trwa kampania marketingowa zatytułowana „Przyjedź na Ukrainę, jest tak wiele do zrobienia”. Kampania jest efektem współpracy agencji Pablo z Londynu i platformy fundraisingowej United24, założonej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by zbierać pieniądze na walczącą Ukrainę.

Prowadzone działania maja przypominać, że wojna rosyjsko-ukraińska trwa nadal i miliony osób cywilnych straciło swoje dotychczasowe miejsce życia. Dodatkowym aspektem poruszonym w kampanii są utracone przez ukraińskie miasta walory turystyczne, które legły w gruzach wraz z rosyjską inwazją.
Za kreatywną stronę akcji odpowiadają agencja Pablo i ukraiński ilustrator i artysta cyfrowy Antonio Firsik, który nadal pracuje w swoim domu pod Kijowem. Każdy plakat przedstawia inne miasto - Kijów, Mariupol i Charków i ich najsłynniejsze budowle, które niczym filar nadziei zajmują centralną część kompozycji. Wokół nich pojawia się grafika bezpośrednio odwołująca się do wojennych realiów. Widać płonące budynki, ruiny, dym z płomieni, a na niebie pojawiają się wojskowe samoloty biorące udział w nalotach. Całość utrzymana jest w stylu vintage. Osadzona w rozpoznawalnym wizualnym świecie plakatu podróżniczego wiadomość początkowo brzmi jak zaproszenie do odwiedzenia. W kontekście trwającej wojny ostateczny wydźwięk ma zachęcić ludzi do działania i pomocy na rzecz ofiar.

Na plakatach zamieszczono kody QR, które można zeskanować, by dowiedzieć się, w jaki sposób przekazać dotacje Ukrainie.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Komunikacja wizualna na wojnie i obok wojny

Wojna – niespodziewana i szokująca agresja Rosji na Ukrainę. Gdy próbuję nieco uspokoić głowę, staram się także stawiać pytania o rolę komunikacji wizualnej w tym trudnym czasie bombardowań i ostrzeliwań ukraińskich miast. Każda wojna wynajduje wszak własną komunikację, osobny wizualny język, znamienny tylko dla danego konfliktu. W tym wypadku to przede wszystkim owo tajemnicze i wieloznaczne „Z” na rosyjskich pojazdach bojowych, nazywane już dziś...

Reklama