Kalendarium

01-03.02.2023 · RemaDays, Nadarzyn

23-26.05.2023 · FESPA, Monachium

05-07.09.2023 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Nowy model serii Arizona

© Canon

Firma Canon wprowadziła na rynek nowy model plotera płaskiego UV z serii Arizona - 135 GT. Jak zapewnia producent, rozwiązanie zostało zaprojektowane z myślą o wysokiej produktywności i różnorodności zastosowań. Ploter posiada wszystkie cechy serii Arizona, oferując dużą produktywność i niezawodność, a także przystępny koszt eksploatacji. Rozwiązanie zapewnia także możliwość drukowania na materiałach elastycznych przy wykorzystaniu opcji umożliwiającej obsługę rolek. Wyposażony jest w technologię druku w skali szarości VariaDot, która wykorzystuje zaawansowaną technikę doboru rozmiaru kropli. Obsługuje materiały o wymiarach do 125 x 250 cm i grubości do 50,8 mm oraz prędkości druku do 34.2 m²/h, i oferuje produkcję na poziomie do 2000 m² rocznie. Technologia flatbed stosowana w serii Arizona oraz utwardzanie przy pomocy UV-LED umożliwia produkcję na sztywnych i elastycznych podłożach o standardowej oraz porowatej powierzchni, w tym na szkle, aluminium, innych metalach, płótnie, drewnie, płytach MDF, tekturze, płytkach ceramicznych czy tworzywach sztucznych. Arizona 135 GT wyposażona jest także w oprogramowanie Arizona Xpert, które ułatwia projektowanie i produkcję. Rozwiązanie to zapewnia gotowe schematy receptur druku. Wydajność nowego modelu z serii Arizona zwiększają proste w obsłudze opcje, takie jak np. lepsza obsługa złożonych zadań, praca w trybie tworzenia wielu kopii (step and repeat), druk odbicia lustrzanego czy możliwość nadpisywania trybów druku. Oprócz tego rozwiązanie oferuje liczne funkcje serwisowe, w tym Automated Maintenance System, który zapewnia bezdotykową konserwację głowicy i szybko przywraca pracę dyszy oraz On Remote Service, umożliwiający użytkownikom autoryzację zdalnego wsparcia obsługi technicznej.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Komunikacja wizualna na wojnie i obok wojny

Wojna – niespodziewana i szokująca agresja Rosji na Ukrainę. Gdy próbuję nieco uspokoić głowę, staram się także stawiać pytania o rolę komunikacji wizualnej w tym trudnym czasie bombardowań i ostrzeliwań ukraińskich miast. Każda wojna wynajduje wszak własną komunikację, osobny wizualny język, znamienny tylko dla danego konfliktu. W tym wypadku to przede wszystkim owo tajemnicze i wieloznaczne „Z” na rosyjskich pojazdach bojowych, nazywane już dziś...

Reklama