Virtual Tour po uniwersytecie

W zamierzchłych czasach przed epoką cyfrową, jedyną metodą aby zapoznać się z uczelnią na której zamierzaliśmy studiować było wybranie się na tzw. drzwi otwarte, lub po prostu odwiedzenie jej, wiążące się niekiedy z podróżą do innego miasta. Dzisiaj wystarczy po prostu włączyć komputer i otworzyć internetową przeglądarkę. Texas A&M University, jedna z flagowych uczelni w stanie Texas i siódmy co wielkości uniwersytet w Stanach Zjednoczonych, w którym rocznie pobiera nauki ponad 50 tysięcy studentów, uruchomił niedawno, specjalny „virtual tour” czyli aplikację służącą do zwiedzenia uczelni z dowolnego miejsca na Ziemi, bez wychodzenia z domu. Stworzony dzięki współpracy z amerykańską agencją Concept 3D program o nazwie Xplorer Virtual Tour jest systemem wirtualnej rzeczywistości VR zapewniającym użytkownikom możliwość realistycznego zapoznania się z warunkami oferowanymi przez kampus, działający jako samodzielny program, lub jako nakładka do interaktywnej mapy Campus Bird Map. Przeglądający mają możliwość poruszania się po lokacjach dostępnych w pełnych 360° korzystając z minimapy pozwalającej na swobodne przeskakiwanie poza lokacjami, lub też skorzystania z „virtual reality mode” w przypadku posiadania sprzętu do VR. Ostatnia, zapewniająca zdecydowanie najbogatsze wizualnie wrażenia oferuje dostęp do wszystkich lokacji kampusu przedstawionych w pełnym 3D, łącznie z informacjami wyświetlanymi lub dostępnymi w formie audio podczas zwiedzania oraz podwójnym menu służącym do nawigacji, przybliżania oraz zmiany ustawień. Concept 3D to jedna z najbardziej znaczących amerykańskich agencji zajmująca się innowacyjnymi rozwiązaniami z segmentu wirtualnych map, geolokalizacji, modelingu 3D oraz oprogramowania do wirtualnej rzeczywistości. Na długiej liście jej klientów znajdują się nowoczesne uczelnie, ośrodki kulturalne, centra kongresowe, placówki medyczne, wydawcy, agencje nieruchomości oraz ekonomiczne i wiele innych.

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama